Dotyczyły tylko części, nie żaś wszystkich lud/.i dofosłych. Przedstawiony zaś wyżej, zaczerpnięty z biologii paradygmat zakłada, że o rozwoju mówić można jedynie w odniesieniu do zmian, które są w danej populacji powszechne, obejmują wszystkich osobników normalnych. Tak więc zarówno omówiony wyżej model rozwoju, jak i badania psychologów doprowadziły do ugruntowania się poglądu, ze właściwym przedmiotem psychologii rozwojowej są zmiany obserwowane u dzieci i młodzieży. Koncentracja psychologów na badaniu rozwoju dzieci była też wspierana przez potrzeby szkolnictwa i innych instytucji wychowawczych, łączących duże nadzieje z wynikami tych Dadań. W rezultacie katedry i zakłady psychologii rozwojowej stały się de facto ośrodkami badań nad pierwszą tylko częścią ludzkiego życia, a w tytułach książek i artykułów pojęcie „rozwój psychiczny” zaczęło niezmiennie chodzić w parze z dopełnieniem „dzieci i młodzieży”. Czytelnik, który weźmie np. do ręki wydaną w roku 1978 książkę B. Hornow- skiego pt. Rozwój inteligencji i uzdolnień specjalnych, odniesie wrażenie, że temat ten nie dotyczy dorosłych. W niektórych wydawanych u nas pracach psychologicznych znajdujemy wprawdzie konstatacje, że człowiek może się rozwijać w każdym wieku, lecz mają one charakter zdawkowych deklaracji, z których nic nie wynika. I tak wydana u nas ostatnio książka Rembowskiego (1984) na temat psychologii starzenia się charakteryzuje ludzi zaawansowanych wiekiem jedynie z perspektywy totalnego spadku sprawności (spowolnienia percepcji i czasu reakcji, rosnącej podatności na wypadki itp.). Nie jest to już wszakże stanowisko wyrażające ostatnie słowo psychologii w tej materii. Książkę, która w polskim piśmiennictwie, obok cytowanej już; pracy W. Szewczuka, wychodzi naprzeciw omawianym tu problemom, opublikowała w roku 1975 Elżbieta Sujak. Nosi ona’ tytuł Rozważania o ludzkim rozwoju i traktuje o ludziach dorosłych. Jest to praca eseistyczna, nie pisana z pozycji psychologii akademickiej. Ukazała się w Krakowie nakładem wydawnictwa „Znak”.