Znalezienie w wyniku takich analiz do końca lat czterdziestych nowych zadań (w nowej lub dotychczasowej pracy) jest zdaniem Lievegoeda warunkiem pomyślnego rozwoju, a nawet zdrowia w następnej dekadzie. W przypadku niepowodzenia łatwo pojawiają się symptomy przedwczesnej starości albo depresja i inne przejawy trudnego do przezwyciężenia kryzysu egzystencjalnego, który stał się przedmiotem analiz S. Cohena i L. Taylora (1976). Autorzy ci stwierdzają, iż niektórzy opisywani przez nich ludzie w wieku dojrzałym, wiodący uregulowany i komfortowy tryb życia członków klasy średniej konsumpcyjnego społeczeństwa dobrobytu, z czasem zaczynają odczuwać, że jest im źle, że tkwią w monotonnym kołowrocie czynności i zaspokojeń. Czują się zawiedzeni i próbują uciec od niezadowalającej ich sytuacji życiowej, osiągniętej nieraz z wielkim trudem.
Pierwszy rodzaj ucieczki — znany dobrze i u nas —■ to „dystansowanie się”. Gdy np. praca zawodowa nie spełnia oczekiwań, narzuca irytujące ograniczenia, możemy próbować się od niej „odciąć” zastępując poważne zaangażowanie postawą sceptycznego komentatora. Przynosi to ulgę i poczucie, że jest się lepszym od kolegów, traktujących wszystko serio. Jest to najłatwiejszy sposób radzenia sobie ze złą sytuacją. Jak jednak słusznie wskazują Cohen i Taylor, właściwie niczego nie zmienia to w krytykowanej rzeczywistości i dana osoba dalej robi to, co dotąd. Zyskuje tylko niewielki komfort na skutek prób nieprzej- mowania się niczym, co jednak na dłuższą metę także nie zadowala.