Mamy tu do czynienia zarówno z jaskrawym dowodem zdolności do rozwoju w wieku dojrzałym, jak i z przykładem wykorzystania jej dla wielkiego celu, osiągniętego przez przeobrażenie samego siebie w istotę zdolną jednym wydatnie pomagać bezoośrednio, dla innych zaś będącą imponującym v/zorem prawdziwego, pełnego człowieczeństwa. Gdyby w przykładzie tym ktoś widział wzór zbyt niebotyczny, by mógł inspirować, warto zapytać: czy wielu jest ludzi naprawdę niezdolnych pójść śladem Schweitzera, choćby tylko na skalę działań w kręgu osób najbliższych?
Z punktu widzenia psychologii rozwoju dorosłych w biografii Schweitzera godne specjalnej uwagi i podkreślenia raz jeszcze jest to, że znalazł on nadrzędny sens swego życia nie w dzieciństwie i nie w młodości, lecz w udeku męskim. Było to jego kolejne „samookreślenie się”, tradycyjnie uważane za powinność nastolatków, do której poważny człowiek dorosły nie powinien ju.ż wracać, bo oznaczałoby to przyznanie się do żenującej niedojrzałości… Dziś wypada uznać, że próby samookreślenia się, poszukiwania własnej tożsamości są zadaniem powracającym, podejmowanym i godnym podjęcia wielokrotnie w kolejnych okresach życia. Wyeksponowany tu kierunek przemian nie jest oczywiście jedyny. W wielu wypadkach ważne i cenne nawet skromne metamorfozy osobowości, przynoszące harmonię w miejsce niezrów- noważenia i rozdarcia. Owocny jest też rozwój idący w głąb zastanej kultury miejscowej, ucieleśniający wszystkie jej możliwości w sposób pełny i nawet twórczy. Czy dobrym przykładem nie jest tu zakopiański pieśniarz i gawędziarz ludowy Sabała (Jan Krzeptowski, 1809—1893)? Najszerzej dostępne pole ewolucji dorosłych ku pełniejszemu człowieczeństwu to oczywiście rozwój moralny.