Fizjologowie zwykli nazywać nie zmianami rozwojowymi, lecz ostrożniej — adaptacyjnymi. Najbardziej imponująca z tych zmian zda się dotyczyć wzrostu objętości wyrzutowej serca, dzięki czemu stajemy się zdolni do intensywnego wysiłku w dłuższym niż dotąd czasie. „Zwiększenie objętości wyrzutowej serca — pisze Stanisław Kozłowski — jest najbardziej istotną zmianą adaptacyjną, iaka zachodzi w narządzie krążenia ipod wpływem wytrzymałościowego treningu fizycznego: każdy skurcz komór serca może teraz wyrzucać na obwód więcej krwi. Wielkość ta może zwiększyć się w spoczynku z około 75 ml do około 150 ml, a nawet więcej u ludzi wysoko wytrenowanych” (Kozłowski 1986, s. 67). Możemy wątpić, czy osoba, która w wieku dojrzałym zaczęła Uprawiać sport, „rozwinęła się” dzięki temu fizycznie. Nie ma natomiast wątpliwości co do tego, że wprowadzając do repertuaru swych zajęć nowy rodzaj czynności wpłynęła ona na korzystny rozwój struktury swego życia w rozumieniu zaproponowanym przez wzmiankowanego już Levinsona. Tak więc kolejnym przejawem i polem rozwojiu człowieka dorosłego jest modyfikacja aktywności ruchowej, sposobu odżywiania się i repertuaru specjalnych „czynności hedonistycznych”, czyli takich, które mają wzmagać przyjemne doznania i samopoczucie. Zmiany te mogą zmierzać do utrzymania szeroko rozumianej sprawności i odporności organizmu na odpowiednio korzystnym poziomie. Trudno wątpić, iż zamiana niszczących praktyk hedonistycznych (palenie, picie alkoholu) na nie niszczące jest dla wielu dorosłych jednym z najbardziej istotnych zadań, łączących się wyraźnie z ogólnym rozwojem intelektualnym i duchowym. Grecki ideał wielostronnego rozwoju fizycznego i duchowego potwierdza tu swoje walory w sposób szczególnie inspirujący. Znalezienie bowiem upodobania w nowych źródłach przyjemności, poza sferą tradycyjnych używek i „komfortu tuczami”, wymaga rozkwitu wrażliwości na piękno, wiedzę, dobro, twórczość i inne wartości, cenione tak bardzo już w czasach od nas odległych.